Ekipa Lisbon została wezwana do Sacramento do kobiety, która albo skoczyła albo została zepchnięta z mostu?pracowała dla jednej pani senator i chodziły słuchy, że miała romans z mężem swojej pracodawczyni?na miejscu spotykają nadętego patologa, który nie chce albo nie wie, więc nie może im powiedzieć, w jaki sposób Kristin zginęła?Patrick trochę się z nim przekomarzał, a on stwierdził, że Jane jest głupcem,?ale bez pomocy patologa i bez jego badań, tylko za pomocą zwykłej logiki i dedukcji (po podpowiedziach Patricka) Van Pelt doszła do jednego słusznego wniosku: to nie mogło być samobójstwo?kobieta albo została tu przyniesiona już martwa i zrzucona, aby upozorować samobójstwo, albo jeszcze żyła?i to już musiała wykazać autopsja? Następnym etapem śledztwa była rozmowa z panią senator i jej przystojnym mężem?Patrick zwrócił uwagę na sposób, w jaki mąż trzymał ramię pani senator?nie wszedł z Lisbon do saloniku, gdzie miała się odbyć ta rozmowa, tylko został przy biurku zamordowanej kobiety?przeglądał je bardzo dokładnie; znalazł album na zdjęcia, który bardzo go zainteresował i zwykłe drobiazgi?tymczasem Lisbon dowiedziała się, że tego dnia kilkakrotnie dzwoniła do Kristin jej macocha, co wydało się pani senator dość dziwne, bo obie kobiety były ze sobą skłócone?